Właśnie obejrzałem program znanego i lubianego Agenta Tomka. Pytania były ostre, chamskie i zapewne podobały się oglądającej gawiedzi, z której większość stanowią lemingi. Nie rozumiem po jaką cholerę uwiarygodniono tego pseudodziennikarza i zgodzono się na obecność głupkowatej publiki.
Zamiast rozmowy o Polsce, Agent Tomek poszedł na całość i bez żenady złamał wszelkie dziennikarskie standardy.
Ktoś kiedyś powiedział, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ja sam od siebie dodam - tym bardziej jeśli jest to szambo.
Nie rozumiem sensu debatowania z Agentem Tomkiem.
Komentarze